Od lat Agile i Scrum są synonimami nowoczesnego zarządzania projektami IT. Jednak według najnowszego raportu PMI (Project Management Institute) podejście zwinne przestaje być złotym standardem, a organizacje coraz częściej wracają do bardziej hybrydowych modeli zarządzania projektami. Czy to oznacza, że Agile i Scrum tracą na znaczeniu? Zdecydowanie nie – ale zmienia się sposób, w jaki je stosujemy.
Obecnie pracuję nad innowacyjnym projektem technologicznym, w którym kluczowe decyzje podejmowane są w dynamicznym środowisku, a wiele aspektów wymaga dostosowania w trakcie pracy. To właśnie dzięki zwinności jesteśmy w stanie skutecznie zarządzać niepewnością i zapewnić wartość biznesową w założonym terminie.
Innowacyjność nie pozwala na Waterfall – ale wymaga świadomego Agile
Nie jest tak, że nie chcieliśmy stworzyć pełnej dokumentacji przed rozpoczęciem prac IT. Wprost przeciwnie – od samego początku traktowaliśmy projekt niezwykle poważnie. Jednak ilość niewiadomych technologicznych oraz zależność od decyzji biznesowych sprawiły, że nie mogliśmy pozwolić sobie na długą fazę analizy i planowania bez ryzyka utraty kluczowej wartości biznesowej.
W naszym przypadku mamy konkretną datę uruchomienia – wyznaczoną przez realia rynkowe i strategiczne założenia biznesowe. To oznacza, że każda iteracja musi przynosić wartość, a cały proces musi być optymalizowany na bieżąco. Zamiast czekać, aż wszystko zostanie zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach, pracujemy w sposób iteracyjny, weryfikując założenia w praktyce i na bieżąco dostosowując rozwiązania do potrzeb użytkowników oraz ograniczeń technologicznych.
Taka zwinność nie oznacza chaosu – wręcz przeciwnie. Wymaga jasnych priorytetów, zaangażowanego zespołu i elastycznego podejścia do dostarczania wartości.
AI i nowe technologie – potencjał, ale i wyzwania
Projekt, nad którym pracujemy, to nie tylko system informatyczny. To platforma oparta na sztucznej inteligencji, która dopasowuje rekomendacje do użytkownika, optymalizuje procesy i integruje różne usługi w jedną, spójną całość.
Sztuczna inteligencja daje ogromne możliwości, ale jednocześnie przecieramy szlaki – wiele rzeczy wymaga testowania, modyfikacji i elastycznego podejścia do wdrażania rozwiązań. To kolejny argument, dla którego zwinność w tym projekcie nie jest opcją – jest koniecznością.
Praca zwinna to nie ślepe trzymanie się Scruma – to dopasowanie metod do realnych potrzeb
Jednym z największych problemów w świecie IT jest błędne postrzeganie zwinności. Często traktuje się ją jako zbiór sztywnych reguł – codzienne stand-upy, refinementy, sprinty i retrospekcje. W rzeczywistości chodzi o coś więcej – o umiejętne dopasowanie metod do specyfiki projektu i zespołu.
W naszym zespole na bieżąco dostosowujemy frameworki do naszych realiów. Spotkania, procesy, sposób pracy – wszystko ma służyć zespołowi i biznesowi, a nie odwrotnie. To właśnie w tym tkwi prawdziwa siła Agile – nie w ślepym przestrzeganiu reguł, ale w umiejętnym dopasowaniu ich do kontekstu.
Co można z tego wynieść?
Zwinność nie odchodzi do lamusa – po prostu dojrzewa. Organizacje coraz częściej zauważają, że Scrum w czystej postaci nie zawsze się sprawdza, a metody pracy trzeba dostosowywać do realnych wyzwań projektowych.
Nasze doświadczenie pokazuje, że w dynamicznym, innowacyjnym środowisku Agile jest nie tylko wartościowy, ale wręcz niezbędny. Jednak sukces nie wynika z samego stosowania metodologii – kluczowe jest świadome podejście, dostosowywanie narzędzi do potrzeb projektu i zaangażowanie całego zespołu.
A jakie są Wasze doświadczenia? Czy Scrum i Agile w Waszych projektach wciąż działają, czy też musieliście je modyfikować pod swoje potrzeby? 🚀
Dodaj komentarz